Napisał Wiedza, Wojna Światów

Technologia? Magia? czy Bioenergoterapia?

Witaj. Dawno nie dawałem żadnego wpisu, przepraszam każdego z was na raz i każdego z osobna – nie mam żadnego usprawiedliwiania.

Jest takie powiedzenie: “Wystarczająco rozwinięta technologia jest nie do odróżnienia od magii.” Jest w tym dużo prawdy. Z normalnego punktu widzenia, człowieka nie zaznajomionego z daną nowinką technologiczną wydaje się ona magią, czymś nie do pomyślenia. W mojej rodzinie, mój pradziadek zwykł mówić: “Zobaczycie, w przyszłości żniwa będą wyglądały zupełnie inaczej. Na pole wjedzie jedna wielka maszyna a z tyłu będą wyrzucane bochenki chleba.” – no, cóż dużo się nie pomylił… 🙂 Pradziadek był bardzo mądrym i oczytanym człowiekiem – w stopniu w jakim na tamte czasy było to możliwe. Swoją drogą, strasznie dziwne jest to, że, gdy dostęp do informacji był gorszy i mniejszy, było one o wiele konkretniejsze i bardziej prawdziwe. Dziś informacji za sprawą internetu jest niesamowicie dużo i nieczęsto nawet sobie zaprzeczają.

Istnieją dwie drogi rozwoju technologii, jak ja to nazywam – droga czysto technologiczna (ciemnej strony) i droga technologiczno-duchowa (oparta na świetle – jasnej strony mocy).
Droga czysto technologiczna… jest drogą robota, ktoś stworzy schemat, procedurę… która następnie i beznamiętnie powielana jest wielokrotnie przez pracowników lub inną maszynerię. Uwaga! Słowo beznamiętnie jest tutaj kluczowe! Technologia stworzona w ten sposób nie niesie za sobą, ani złej, ani dobrej energii. A co w momencie, kiedy pracownik budujący np. silnik spalinowy na linii produkcyjnej ma bardzo zły dzień? Dodatkowo kierownik ciągle “na nim siedzi” i patrzy na ręce? Otóż… z energetycznego punktu widzenia promieniuje on tymi energiami na całe swoje otoczenie, także na silnik, który montuje! Nowy, piękny lśniący silnik, który przechodzi wszystkie testy jakości bez najmniejszej wątpliwości, samochód w niego wyposażony wyjeżdża z fabryki pachnąc nowością i luksusem (swoją drogą jakość luksusowych aut dlatego jest taka wysoka, ponieważ pracownicy podchodzą do ich budowania z miłością :-)), kupuje go klient i… po trzech miesiącach pierwsza usterka… Jak to się stało? Otóż… został pominięty aspekt energetyczny. Widzisz… wszystko co kupujesz jest owocem jakiejś technologii, wszystko zostało “dotknięte” przez jakieś osoby!
Swojego czasu… kiedy jeszcze je oglądałem, była reklama rogalików marki “siedem coś tam” – że produkowane są bez dotykania OK… A kto powiedział, że trzeba fizycznie dotknąć jakiej rzeczy? No… nie trzeba… Człowiek dostarczający rogaliki, sprzedawca, wielu klientów przed Tobą – każdy z nich mógł mieć zły dzień, ciężką miesiączkę czy po prostu zdenerwował się na psa, który próbował go ugryźć w drodze do sklepiku! Człowiek, i Ty i ja… wszyscy bez wyjątku, żyjemy tu i teraz w rzeczywistości opanowanej przez złe, ciemne moce, która tak właśnie wygląda – ciągłe infekcje energetyczne, które niczym domino pociągają nas jeden za drugim w tamtą stronę, dodatkowo, każdy element domina upadając rozsyła energie falami w każdym kierunku i zmienia, infekuje, z różną mocą elementy tejże rzeczywistości.

Przedstawiłem Tobie jak to działa… i pewnie jeden raz będę do tego wracał, tak właśnie wygląd nasz świat, ale czy można to zmienić? Można, ale mimo że jest to proste, to nie jest łatwe. Druga ścieżka rozwoju technologii – technologiczno-duchowa, podchodzi do technologii w zupełnie inny sposób. Jest to zdecydowanie mniej popularne podejście, ale efekty, są wspaniałe! Weźmy na to… wspomniane wcześniej luksusowe auta, budowane ręcznie przez pracowników dla których najważniejsze jest to jak klient będzie się w nich czuł! W takim aucie, każdy element silnika i nie tylko ma jak ja to nazywam swoją “duszę”, postać energetyczną na najwyższym możliwym poziomie, a to wszystko dlatego, że ludzie tworzą go z miłości do tego co robią. Chociaż miłość nie jest jedyną energią, jest ona bardzo silna – a spowodowana jest poczuciem tego, że robi się coś dobrego, ciekawego i że jest się tam, gdzie się powinno być, a nie tam, gdzie “trzeba” być! Pamiętaj! Doświadczaj życia, bo życie po to właśnie jest! Nie można doświadczyć życia… nie kochając, pracując jak robot, z dnia na dzień a sens swojego życia poświęcać tylko kilku chwilom, zwykle niskiej wibracji. Ponieważ myślimy, że tak musi być… każdy z naszych dni szary i ponury, takie chwile stają się latarniami naszego życia, choć już pali się znicz na naszych grobach, słabym wątłym płomieniem! Cmentarze pełne są martwych, niespełnionych marzeń! To bardzo smutne! Już czas… teraz jest najlepszy czas by zacząć to zmieniać! Ty… możesz żyć prawdziwym życiem w prawdzie, harmonii i spokoju!

Pokój Tobie, i Boga w Tobie!

<a href=”https://www.freepik.com/free-photo/travel-anaga-mountains_8254217.htm#query=mountain%20journey&position=0&from_view=search”>Image by kotkoa</a> on Freepik

Verified by MonsterInsights