W poprzednim wpisie pokrótce wyjaśniłem czym jest bioenergoterapia, dziś zajmę się tym w czym może pomóc osobie borykającej się z problemami natury psychologicznej czy też zdrowiem fizycznym.
Bioenergoterapia jest holistyczna… działa na całość egzystencji człowieka. Oznacza to, że poprawa następuje wszędzie, nawet tam gdzie “na chłopski rozum” nie powinna mieć wpływu. A jednak… jej natura jest właśnie taka.
Działanie jakie wykonuje bioenergoterapeuta poprawia, a raczej przygotowuje drogę. Można by przyrównać je do często uczęszczanej drogi, szlaku. Jednak po przejściu huraganu zwalono na nim tysiące drzew, linii energetycznych, śmieci i wraków nieszczęsnych samochodów. Tak właśnie wygląda życie od strony energetycznej… nic więc dziwnego w tym, że osoba potrzebująca pomocy nie może poradzić sobie ze swoimi problemami od relacji niszczących życie, po skutki huraganu energetycznego – w tym także raka i innych chorób cywilizacyjnych. Kochany czytelniczko… kochany czytelniku – światło porządkuje wszystko to co zabałaganione w energetyce, a ta z kolei bezpośrednio wpływa na zdrowie… jednak jest jedno “ale”. Bioenergoterapeuta rozświetla wszystko to co szare, ponure, czarne i złe i zapala latarnię, wielki znicz olimpijski… a Ty masz tylko jedno, jedyne zadanie – nigdy nie pozwolić mu zgasnąć.
Czy jest to łatwe? Nie…
a:
Czy jest warte zachodu? Zdecydowanie Tak.
“Życie istnieje po to, aby go w pełni doświadczać!”
Jesteśmy stworzeniami stadnymi… i równocześnie indywidualnościami – codziennie więc toczymy walkę pomiędzy tym, kim chcielibyśmy być i co robić ze swoim życiem, a tym co oferuje nam aktualne życie. Najczęściej ciężka stopa życia przygniata nas do podłogi i nie pozwala wstać, żyć… powoduje choroby… nieszczęścia… wszystko po to, aby nigdy się nie przebudzili, nie wstali na własne nogi i z uśmiechem na twarzy poszli w świat, poszli własnym szlakiem. Drogą wymarzoną, drogą pełną szczęścia, miłości, prawdy i spełnienia. Bioenergoterapeuta przeciera ten szlak i prowadzi do światła, które uzdrawia wszystko… dosłownie wszystko, zaczynając od życia każdego człowieka z osobna.
Tym razem jesteś to Ty… bo Twoje życie ma znaczenie!
Jeśli więc chcesz… pomogę i Tobie, pójdziemy przez pewien czas jednym szlakiem, wspierając się i rozświetlając ciemne zakamarki pełne mroku. Będzie tak, aż do momentu rozstania, który niechybnie nastąpi… wtedy jednak nie będziesz potrzebowała czy potrzebował mojej pomocy, jednak zostaniemy połączeni na zawsze na płaszczyźnie energetycznej.
Trzymaj się ciepło… o budzący się w świetle.
